środa, 24 czerwca 2015

Kwitnące badylki...

Długo mnie nie było...przeprowadzałam się do Warszawy...wszystkie nasze dzienne sprawy i cały dobytek drobiazgów przewiozłyśmy i poukładałyśmy na nowo...mieszkanie na parterze posiada taras z ogródkiem, który jest na dziedzińcu nowego bloku w kształcie litery G...na dole tego G jest nasz ogródek...po namyśle jak go urządzić postanowiłam razem z córką, że będzie to nasz ogródek wiejski kwiatowy, jak przystało na Warszawę i że sama się nim zajmę...i tak z chorym kręgosłupem  i kolanami przekopałam go, wygrabiłam i posiałam kwiatki różne...nie wszystkie wzeszły ale dużo rośnie...a ja pochorowałam sobie i po odpoczywałam co należało się po takim wysiłku...jeszcze nic nie kwitnie...ścieżka zarosła różnymi kwitnącymi trawami ...co widać na załączonych zdjęciach bo zerwałam aby radość patrzenia na nie była...ten czerwony to kwiatek pelargonii co w doniczce sobie rośnie...
to na razie tyle z frontu robót i zadamawiania się na nowym miejscu...a co u Was???...pozaglądam na Wasze blogi...słonecznie pozdrawiam...


12 komentarzy:

  1. Pozdrawiam również :). Badylki śliczne :D... Bardzo takie lubię... Ciekawa jestem tego ogródka, gdy już będzie kwitł pełną mocą :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogródek mocy do kwitnienia nie ma...ziemia marna i nie rosną kwiaty...mają ok 15 - 20 cm ...podlewam nawozami ale nie dają rady...rachityczne takie są...
      ciekawa jestem czy zakwitnie jakiś kwiatek...dam znać w poście...

      przytulam i śle uśmiech bo lubisz badylki...

      Usuń
  2. Badylaki choć skromniejsze od róż też piękne, a może nawet piękniejsze? Muszko Droga, to my teraz sąsiadki zza miedzy :))) w tej Wielkiej Wsi na W :)

    Serdecznie Cię pozdrwiaam, B

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musimy się spotkać na pogaduchy...zapraszam jeśli masz ochotę na spotkanie...bo ja mam...muszka111@gmail.com

      przytulam...

      Usuń
  3. Miło, ze znowu jesteś. :-)

    Chyba sobie poszukam dziś badylków. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak badylki są piękne...najlepiej się prezentują pojedynczo w maleńkich naczynkach...

      pozdrawiam z uśmiechem na dobre dni...

      Usuń
  4. Cieszę się , że się odezwałaś i wszystko u Ciebie w porządku. Śliczne pierwsze trofea z ogródka, na kręgosłup uważaj, bo masz tylko jeden!
    Serdecznie Cię pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cela dziękuję za powitanie...i serdeczności miłe...kwiaty zasiane w moim ogródku bardzo źle rosną...mają dopiero 15 cm...i są bardzo rachityczne...podlewam nawozami ale ziemia jest okropna,,,najlepiej urosły nasturcje pnące, dalie i nagietki...może zakwitnąć zdążą przed zimą...

      przytulam...Teresa

      Usuń
  5. Hej Teresko! Odezwał się ostatnio do mnie pan z wieloma tytułami naukowymi, któremu podoba się "Jagoda sierpniowa, Jagoda grudniowa" w sumie nasza książka, bo ja od słowa w niej byłam i obróbki słowa wcześniej napisanego, ale od urody tej książeczki to już Ty! Chwalił bardzo, pomysłów nasłał... miło! Cieszę się, że masz ogródeczek, to kawałek własnego piękna i ukojenia. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że wpadłaś tutaj...cieszy mnie, że książka się podoba...a moje grafiki do następnych książek się robią...na razie nieudolnie ale mam nadzieję, że potrafię się rozwinąć...

      przytulam mocno...T...

      Usuń
  6. Zadomowienia, przytuliska pełnego dobra i ciepła, i kwiatów kwitnących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu...podoba mi się słowo przytulisko...oby to się spełniło...

      przytulam do serca...

      Usuń

amfilada.blogspot.com