Piękny wiersz Muszko.Lubię ciszę, bardzo. Właśnie mi uświadomiłaś, że ją lubię, bo mam wybór.Ciepłą myślą Cię otaczam :)
Dziękuję...też lubię ciszę ale ona gdy za długo trwa jest udręką dla mnie...uśmiechy ślę do Ciebie...
Piękny wiersz, aż się zamyśliłam.Czasami tej ciszy potrzebuję, a czasami jest przekleństwem.Cieplutko pozdrawiam.:)
Tak...czasami jest nie do udźwignięcia...przytulam do serca...
Zdumiewające, że taka niby nietwórcza, mało-budulcowa nić tkacka tak misternie tę samotną ciszę (cichą samotność?) utkała.
Dzięki...samo jakoś wyszło tak...pozdrawiam ciepło...
:)
Dzięki za wizytę...też ślę uśmiechy...
amfilada.blogspot.com
Piękny wiersz Muszko.
OdpowiedzUsuńLubię ciszę, bardzo. Właśnie mi uświadomiłaś, że ją lubię, bo mam wybór.
Ciepłą myślą Cię otaczam :)
Dziękuję...też lubię ciszę ale ona gdy za długo trwa jest udręką dla mnie...uśmiechy ślę do Ciebie...
UsuńPiękny wiersz, aż się zamyśliłam.
OdpowiedzUsuńCzasami tej ciszy potrzebuję, a czasami jest przekleństwem.
Cieplutko pozdrawiam.:)
Tak...czasami jest nie do udźwignięcia...przytulam do serca...
UsuńZdumiewające, że taka niby nietwórcza, mało-budulcowa nić tkacka tak misternie tę samotną ciszę (cichą samotność?) utkała.
OdpowiedzUsuńDzięki...samo jakoś wyszło tak...pozdrawiam ciepło...
Usuń:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę...też ślę uśmiechy...
Usuń