środa, 1 kwietnia 2015

Takie sobie pisanie...

Jakoś straciłam serce aby dalej prowadzić ten blog...mam trudność w pisaniu lub raczej w opisywaniu dnia codziennego....zdaje mi się, że to nic nie warte takie pisanie o niczym ciekawym...
 teraz przyszło mi na myśl, że jednak trzeba się zmobilizować i napisać właśnie o takim twórczym zastoju w opowiadaniu o niecodzienności...więc napisałam...
jestem w trakcie malowania obrazu MB Częstochowskiej do Indii...będzie ten obraz peregrynował po stanie Kerala...tak zapoczątkuje tam nabożeństwo do naszej Matki Częstochowskiej, która jest tam zupełnie nieznana...obraz zamówiła wspólnota katolicka...w stanie Kerala jest około 20% katolików...najwięcej w całych Indiach....wobec powyższego będę w maleńki sposób uczestniczyła w misjach...
słońce wyszło i koty wygrzewają się w słońcu na parapecie...zdążyłam zrobić zdjęcie tylko Pixelowi...obudził się...lubi trzymać łebek na książkach...Bolka zwiała na kanapę...nie lubi zdjęć...przyłapię ją kiedy będzie spała...

Święta tuż tuż...pozdrawiam Was WIELKOTYGODNIOWO...

8 komentarzy:

  1. Muszko, przed chwilą napisałam komentarz u Ciebie i pojawiły się kolejne posty, więc piszę nadal.
    Smutno piszesz, może to pogoda taka nieciekawa źle wpływa na samopoczucie?
    Ja w każdym bądź razie cieplutko Cę pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu Droga...może masz rację...ale jak prowadziłam dwa blogi prawie na ten sam temat to zaniedbywałam któryś z nich...dzisiaj przeniosłam posty z poprzedniego młodszego bloga...jeszcze porządkuję ten blog i zapraszam Cię do pisania postów...
      pozdrawiam cieplutko...

      Usuń
    2. Bardzo dobry pomysł z jednym blogiem. Będę zaglądać. Pozdrawiam wiosennie. :))

      Usuń
    3. No właśnie...niepotrzebnie zakładałam...zapraszam...

      Usuń
  2. Myślę, że jeden blog to dobre rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisałam sobie ;). Pozdrawiam i dobrego pisania w nowym/starym blogu :D.

    OdpowiedzUsuń

amfilada.blogspot.com