Wczoraj odebrałam paczkę z wygranymi słodkościami od Kingi...napiszę o tym w następnym poście...
a teraz pokażę Wam zrobiony przeze mnie parawan...niestety mam tylko jedno zdjęcie jego fragmentu...
parawan składa się z sześciu części...konstrukcję zrobiłam z gotowych listewek...pobejcowałam...polakierowałam i zbiłam sześć skrzydeł (szer.0,50 m a wys.1,80 m)...
następnie obciągnęłam płótnem i pomalowałam akrylami...połączyłam skrzydła zawiasami...
Sporo pracy trzeba włożyc w taki parawan.
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze tego boję:)
A czy mogłabyś pokazać go w całej okazałości?
Już go nie mam...zginął przy przeprowadzce...ale jeśli będziesz chciała to Ci go rozrysuję jak się robi stelaż...tylko jak wrócę z pleneru po 20 sierpnia...
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za odwiedziny ;-)
OdpowiedzUsuńParawan- marzenie me od dawna... jak wyremontuję sypalnię, to parawan na pewno tam postawię. Twój cudny... szkoda, że fragmencik...